Recenzja korektorów z Catrice

Witajcie moi mili. Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją dwóch korektorów tej samej firmy. Na pewno każda z Was o nich już słyszała, mowa tutaj o korektorach z Catrice Liquid Camouflage i Camouflage Cream.

Zacznijmy może od tego co mówi o nich producent i co nam obiecuje.

Catrice Camouflage Cream:

"Kremowy korektor o wysokim stopniu krycia. Trwała tekstura idealnie wtapia się w skórę ukrywając wszelkie niedoskonałości. Maskuje popękane naczynka, drobne blizny, przebarwienia oraz plamki. Testowany dermatologicznie."

Catrice Liquid Camouflage:

"Cienie pod oczami, niedoskonałości i zaczerwienienia to pieśń przeszłości – nowy korektor w płynie oferuje optymalne krycie i pielęgnację. Płynny korektor jest mocno napigmentowany, wodoodporny i trwały. Zaopatrzony w praktyczny aplikator, jest łatwy w użyciu."

Jak obiecuje producent te korektory poradzą sobie ze wszystkim, są idealne i po prostu każda z nas musi je mieć, ale czy na pewno tak jest?

+/-

* Trwałość +

Obydwa korektory pod tym względem są wspaniałe, ja nakładam je rano, idę do szkoły, wracam po 7-8 godzinach i one wyglądają tak jak po nałożeniu.

* Krycie +

Kremowy korektor ma większe krycie i idealnie sprawdza się do różnych przebarwień, ale przez to jest cięższy, więc nie nadaje się pod oczy, za to płynny odpowiednik jest genialny pod oczy, zakryje nam cienie, przy czym jest lekki, więc nie musimy się martwić o tą delikatną skórę pod oczami, tak jak w przypadku kremowego korektora.

* Cena +

Kremowy korektor - 13 zł

Płynny korektor - 15 zł

Taka jakość za taką cenę to jest niebo. Niektóre dużo droższe korektory sprawują się gorzej niż te. 

* Opakowanie +

W oby przypadkach są to bardzo solidne opakowania, ja je mam już długo i jeszcze nic mi się z nimi nie stało, więc super. 

* Wydajność +

Oba wystarczają na bardzo długo, wiadomo, że płynny skończy nam się szybciej. To są moje pierwsze opakowania, kupiłam je już dość dawno, używam praktycznie codziennie i do dna jeszcze w nich daleko. 

* Dostępność -

Te korektory są w wielu drogeriach i internetowych i stacjonarnych, lecz niestety najjaśniejsze kolory schodzą jak świeże bułeczki i bardzo ciężko jest je upolować.

Podsumowując te korektory są warte Waszej uwagi. Ja się w nich zakochałam i na pewno będą u mnie w kosmetyczce na stałe i kupię kolejne opakowania jeżeli mi się skończą. Pamiętajcie, że jest to moja opinia i u Was on może się sprawdzić inaczej, ale wiele osób Go poleca, więc myślę, że jeżeli któraś z Was się zastanawia nad kupnem to niech jednak się skusi. 

To tyle na dziś. Napiszcie w komentarzach czy macie te korektory, jak u Was się sprawdzają, a może słyszycie o nich pierwszy raz? 

Do następnego :*