07:07

Nie powinnaś się malować!

Hej wszystkim! Wiem, że teraz jestem tutaj rzadziej, ale musicie mi to wybaczyć i mnie zrozumieć. Za 5 dni mam egzaminy gimnazjalne, przed którymi bardzo się stresuję, więc dziś nie będzie żadnej recenzji, bo sądzę, że i tak byłaby ona nie do przeczytania. Dziś luźniejszy post, taki pogadankowy. 



Słyszałyście kiedyś słowa "Przecież Ty jesteś jeszcze za młoda na makijaż!" lub coś w tym rodzaju? A może same tak komuś mówiłyście? Co to znaczy za młode? 15-16latka jest za młoda na makijaż? O nie nie, nie tędy droga. Ja w tym roku skończyłam 16 lat, maluję się około od 14 roku życia czyli jak zaczęłam gimnazjum. Wiadomo, że nie robiłam pełnego makijażu, szczególnie do szkoły, ale na początku makijażem chciałam zakryć mój trądzik, potem do tego doszedł tusz do rzęs. Do tej pory do szkoły staram się malować jak najdelikatniej potrafię. W weekend, kiedy nie idę do szkoły, lub jest jakaś okazja lubię pobawić się cieniami, nałożyć pomadkę na usta (co widać na "instasnapie" do którego Was zapraszam ;P). Teraz nie wyobrażam sobie życia bez makijażu, ale nie dlatego, że nie potrafiłabym wyjść z domu bez niego, bo często zdarzy mi się po prostu leń i się nie maluję, ale dlatego, że to daje mi wiele radości. Z makijażem wiąże swoją przyszłość i jest to coś co chciałabym robić w życiu. Mimo to często słyszałam, że na to jeszcze za wcześnie, że niszczę sobie tym cerę. Prawda jest taka, że moja cera poprawiła się bardzo odkąd się maluję, ponieważ dzięki temu, że interesuję się różnymi kosmetykami, zaczęłam się interesować także kosmetykami do pielęgnacji mojej skóry, przywiązuje większą wagę do dokładnego zmycia tego makijażu, oczyszczenia skóry. Drażni mnie kiedy słyszę takie teksty, wiadomo, że wypowiadają je osoby starsze, które nie znają się na tym za bardzo... Ale też wiem, że przez to wiele dziewczyn rezygnuje przez to z makijażu. Kobietki Wy moje! To Wasze życie, to Wasza skóra! Jeżeli będziecie o nią dbać i dobierzecie odpowiednie kosmetyki to nic się z Waszą twarzyczką nie stanie. Nie mówię, że musicie się malować na co dzień. Kochajcie się takie jakie jesteście, ale nie bójcie się makijażu, to jest świetna zabawa. Możecie bardzo zmienić swój wygląd, powiększyć sobie optycznie oczy, pobawić się kolorowymi cieniami. Pamiętajcie, że to co zrobicie nie jest na stałe i możecie to zmyć. I jeszcze jedno, do osób które krytykują osoby które się malują. Często takie osoby chcą zakryć niedoskonałości, wady które mają, a wydobyć swoje zalety. Makijaż dodaje im pewności siebie, odwagi. I nie namawiam tutaj małych 12-13letnich dziewczynek, żeby się malowały, bo to też nie o to chodzi. Chodzi mi o to, że zauważyłam jak łatwo można zranić osobę, która maluję się z jakiegoś powodu... Każdy robi co chce w swoim życiu, pamiętając o tym aby nie ranić innych. 

Podsumowując ten dość chaotyczny post :D
Po pierwsze nie ma wieku w którym dziewczyna (lub chłopak, bo jak wiecie oni także się malują i ten temat także kiedyś będę chciała poruszyć) powinna zacząć się malować. Każda zaczyna kiedy chce. 
Po drugie nie bójcie się makijażu. Przy odpowiedniej pielęgnacji nie zniszczycie swojej cery, a jak pomalujecie się raz, drugi, trzeci to zobaczycie, że może to być świetna zabawa! 
Po czwarte i ostatnie nie krytykujcie osób które się malują.  Ja zaczęłam się malować w młodym wieku, bo wstydziłam się tego, że mam trądzik (już moich blizn się nie wstydzę, kwestia przyzwyczajenia ;P) i chciałam to jakoś zakryć, a dzięki jakiemuś tak korektorowi udawało mi się to. 

Dzisiaj taki post na szybko, ale zaraz lecę znów do nauki ;c Wszystkim którzy także zdają egzamin życzę jak najlepiej! <3

18 komentarzy:

  1. Nie wiem czy to kobiety bardziej boją się makijażu czy mężczyźni.
    Według mnie makijaz mimo wszystko powinien być dobrany do wieku tak samo jak kosmetyki. Samo stosowanie kosmetyków nie niszczy cery, ale nie zmywanie makijażu już tak. Zatkane pory i te sprawy.
    Na początku sama też chciałam zakryć tylko co nie co, ale teraz pełny makijaż i mam w dupie czy sie komuś to podoba czy nie.
    Chodzę do szkoły gdzie na każdych zajęciach praktycznych jakaś biedna duszyczka zmywa mój makijaż. I uważam za komplement moment kiedy mówi
    CHRYSTE PANIE NIE MYŚLAŁAM, ŻE MASZ TAKI MOCNY MAKIJAŻ - to chyba znaczy, że dobrze go zrobiłam :D

    Pozdrowionka! ^-^
    #Chamskareklama zapraszam na mojego drugiego bloga gdzie wrzucam swoje "dzieła" :3

    Pozdrawiam!
    Czarny Kotyszek

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie też poprawiła się cera dzięki właśnie odpowiedniemu dobraniu kosmetyków :). Ja też zdaję egzaminy ;/, ale trzeba być dobrej myśli. Powodzenia! Pozdrawiam! /Klaudia
    NASZ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  3. Według mnie malowanie się np w wieku 10 lat to jest przesada, tak samo nakładanie tony tapety u 13 latki? No nie bardzo. Powinniśmy to dobrze dostosować do naszego wieku, ale też trzeba to dobrze zrozumieć i pamiętać że co za dużo to nie zdrowo.
    http://uglyographyy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Szczerze to jakoś nigdy mnie nie obchodziło to czy ktoś się maluje czy nie.. wiadomo, że jeśli zrobi to osoba niemająca pojęcia o czymkolwiek i makijaż, aż rzuca się w oczy to nie jest to dobre :)

    vile rose ☾

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się, że każda dziewczyna w różnym czasie dojrzewa do potrzeby malowania się. Jednej przyjdzie to mając 14 lat, innej 17 lat, a jeszcze następnej 20. Może nie chodzi o to, że nie powinnyśmy się malować, tylko o to, że niektóre dziewczyny naprawdę przesadzają z ilością tapety na twarzy. Każdy reprezentuje siebie i tylko od niego zależy jak pokaże się światu. Jednym to pasuje, jedni wyglądają z makijażem po prostu źle. I tyle.
    Kaktusowy Sad

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem w tym samym wieku co Ty ;) kochana trzymajmy się razem tez piszę egzaminy za kilka dni. A co do makijażu, bardzo dobrze że makijaż sprawia ci radość a nie że bez niego nie wyszłabyś z domu. Ja osobiście nie czuje potrzeby malowania się na co dzień ;)
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  7. A według mnie młode dziewczyny przez swój czasami ordynarny makijaż bardzo się postarzają i wyglądają... no jak spod latarni. Delikatny makijaż jest okej, nie mam nic do tego, ale pamiętam jak to jest chodzić do szkoły i bardzo dobrze też pamiętam tą "rewię mody" na korytarzach...



    Pozdrawiam, Sylwia :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Maluję się na co dzień, głównie dlatego, że bardzo lubię tę czynność. Nic mnie tak bardzo nie rozbawia jak twierdzenie, że makijażem doszczętnie niszczymy swoją cerę. Wszystko przecież zależy od pielęgnacji cery.

    Powodzenia na egzaminach gimnazjalnych kochana, też je piszę w tym roku! :))

    CLLAUDIZZLE

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy posta ! I powodzenia na egzaminach !!


    Zapraszam do mnie
    http://aleksandraweronikaplaziak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem trochę starsza, więc teraz już widzę to inaczej. Chodzi o to, że twoja buźka jest jeszcze tak ładna i młodziutka, że szkoda ją niszczyć. :) Za 5 lat, kiedy będziesz w moim wieku zrozumiesz, co wszyscy mieli na myśli. Osobiście gdybym mogła cofnąć czas, nie zaczęłabym tak szybko eksperymentować z makijażem. Pozdrawiam serdecznie :)
    xcapableofanything.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Na co dzień mam kreski, pomalowane rzęsy i podkreślone brwi ;)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. moj makijaz na codzień to po prostu rzesy i brwi ;p nie nakladam fluidu, bo na szczęście cerę mam ładna ;)
    a co do twojego wpisu- czesto słyszę wlaśnie takie teksty hah, chociaż sadzę, że jak ja widzę takie 14 latki co są tak mocno pomalowane i tak nieumiejetnie, ze az mi ich szkoda naprawdę, wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem

    co powiesz na wspólną obserwację? ja już i to z ogromną chęcią!
    http://justemsi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam 14 lat, maluję tylko brwi i używam korektora,a w weekendy kremu BB. Myślę, że jeśli nie ma się jakiejś wielkiej potrzeby do nakładania na siebie tony ''tapety'', to nie należy tego robić. Dla mnie jeśli chodzi o makijaż, to lepiej jego mniej, niż więcej. Podobają mi sie takie delikatne makijaże, podkreślające urodę.
    MÓJ BLOG

    OdpowiedzUsuń
  14. Też to słyszałam ale nikt nie patrzył na to ' ma trądzik to może dlatego '. Starałam się zakrywać swoje blizny bo dzięki temu lepiej się czułam.
    Mój Blog

    OdpowiedzUsuń
  15. że nie robiłam pełnego makijażu, szczególnie do szkoły

    OdpowiedzUsuń
  16. Dokładnie, ze wszystkim się zgadzam. Ja też na początku zaczynałam od korektora, by zakryć wypryski, później doszedł tusz i tak stopniowo zaczynałam malować się więcej. Też malowanie sprawia mi przyjemność i czuję się pewniejsza siebie. Bardzo wkurza mnie jak słyszę: po co się maluję? Przecież i tak jesteś ładna itd. Ale nikt się nie zastanowi, że może jest mi głupio chodzić po ulicy bez makijażu kiedy moja cera nie jest w najlepszym stanie. Poza tym gadanie, że zniszczymy sobie makijażem twarz jest głupie. Jeśli się potem go dokładnie zmywa, używa dobrych produktów i pielęgnuje to tak jak piszesz krzywdy sobie nie zrobimy. A znam osoby, które się nie malują, a cery wcale nie mają idealnej. Więc makijaż nie jest wyznacznikiem ładnej cery, tylko jej pielęgnacja i inne czynniki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Masz dużo racji. Ja nie słyszałam takich słów bo zaczęłam malować się w 2 liceum, ale pamietam że dziewczyny malowały się już dużo wczesniej od mnie także każdy wybiera indywidualnie wiek w którym chce się malować :D, oczywiście nie popieram malowania małych dziewczynek.
    Mój blog - KLIK

    OdpowiedzUsuń

- Dziękuję za każdy komentarz, to dla mnie ogromna motywacja
- Nie bawię się w obs/obs
- Każda obserwacja to ogromy uśmiech na mej twarzy, to dla mnie wiele znaczy
- Odwiedzam każdego bloga z linku pozostawionego w komentarzu i w miarę możliwości komentuje Wasze blogi

Copyright © 2016 Mosia , Blogger